|
|
Dzień 4 Nie liczę dni poświęconych na podróż, bo Kierowniczka naszej wyprawy twierdzi, że jeśli nas nie widziała to się nie liczy. Czy to nasza wina, że śnieg zasłaniał wszystko i wszystkich? Ale to bez znaczenia. Dotarliśmy do stacji badawczo-eksperymentalnej na lodowcu bibliotecznym. Oczekiwaliśmy, że przyjmie nas tam ekipa badawcza i zaprezentuje wyniki swoich badań, ale okazało się, że to znowu Kierowniczka. Mimo wszystko było super - udało nam się w warunkach laboratoryjnych wytworzyć niebieski śnieg oraz sprawdzić trwałość folii ochronnych w czasie poniżej 1 minuty (nie są trwałe, wierzcie mi). Największy eksperyment czeka nas jednak jutro…
Dzień 5 Udało się! Odkopaliśmy wielkie stado! Wielkie stado dinozaurów! Zapewne znajdzie się tam sporo gatunków, o których nikt dotąd nie słyszał. Nam udało się złożyć szkielety bronotazura, stegozaura czy triceratopsa, ale kto wie co tam jeszcze… co to za hałas? Czy to bi76%#$%^&8,…. Wracam do wpisu po najbardziej niezwykłym spotkaniu w moim życiu! Nasza ekipa poruszając książkami na stacji obudziła ze snu dinozaura! 2-metrowy gad nie tylko żyje i chodzi, ale jeszcze… mówi i czyta! Przedstawił się jako Bibliozaurus Rex – dinozaur, który żywi się przeczytanymi literkami! Niesamowite! Niestety Rex szybko się zmęczył i umknął… Może go jeszcze kiedyś zobaczymy?...
Dzień 6 Jesteśmy u kresu wyprawy. Czas na powrót do naszych szerokości geograficznych. W drodze do Polski Kierowniczka opowiadała nam najpiękniejsze zimowe baśnie… ach, cóż to był za nastrój… Na pamiątkę naszych niezwykłych przygód przygotowaliśmy plansze edukacyjne z bałwankami-odkrywcami. Teraz każdy kto przyjdzie do biblioteki w naszymi mieście będzie mógł zobaczyć tę relację. Kierowniczka obiecała uzupełnić ją zdjęciami, ale… Jej bagaż jest dziwnie duży i chrapie. Na pytanie co to, Kierowniczka odpowiada, że biblioteka będzie w końcu miała swojego zwierzaczka i, że nie będzie to patyczak… Już widać pająka w parku! Ach, witaj Kudowo!
